W trakcie emocjonujących przygotowań do ślubu i wesela jednym z najważniejszych elementów do dogrania jest uzgodnienie wszelkich szczegółów dotyczących współpracy z fotografem. Oprócz wstępnych oczekiwań co do zdjęć z uroczystości ślubnej oraz weselnej zabawy niezmiernie istotne jest zaplanowanie pleneru ślubnego. Ta szczególna sesja zdjęciowa jest przysłowiową „kropką nad i” jeśli chodzi o wszystkie ślubne wydarzenia, stanowi swoiste dopełnienie całego fotoreportażu ze ślubu. Aby plenerowe fotografie ślubne były piękne i niepowtarzalne konieczne jest spełnienie trzech podstawowych warunków: odpowiedni czas, miejsce i pomysł. Z racji, że dla wielu przyszłych Par Młodych termin realizacji pleneru ślubnego jest ogromnym dylematem, w niniejszym artykule poruszę właśnie tę kwestię.
Jeśli plenerowe zdjęcia nowożeńców stanowić mają niesamowitą pamiątkę na całe lata życia, bez wątpienia warto się do nich należycie przygotować. Niemałe znaczenie podczas organizacji pleneru ślubnego odgrywa ten właściwy – optymalny czas. Skąd zyskać pewność, kiedy tak naprawdę warto wykonać zdjęcia poślubne? Czy najlepiej zrobić je w dniu ślubu, dzień po, a może w zupełnie innym terminie już po ślubie? Chciałbym pokrótce opisać dostępne warianty, co – mam nadzieję – ułatwi wielu parom podjęcie ostatecznej decyzji odnośnie idealnego terminu na plenerową sesję ślubną.
Tuż przed ślubem
To opcja dla osób, które chcą i mogą poświęcić godzinę lub dwie bezpośrednio przed ślubem. Na takich zdjęciach Para Młoda wygląda olśniewająco, świeżo i po prostu idealnie, ponieważ wykonywane są one w tym jedynym dniu – to ogromna zaleta. Wybór tego terminu jest jednak ograniczony czasowo i z doświadczenia wiem, że trudno jest wygospodarować tuż przed ślubem choćby pół godziny czasu na cokolwiek. Jeżeli więc faktycznie decydujemy się na plener ślubny bezpośrednio przed uroczystością ślubną, to musimy mieć na uwadze wszelkie ograniczenia czasowe. Zwykle „na przeszkodzie” stoi też tzw. błogosławieństwo, które wykonywane jest przed wyjściem na ceremonię. Ponadto zawsze trzeba brać pod uwagę różnego rodzaju nieprzewidziane sytuacje, jak chociażby korki bądź opóźnienia u fryzjera czy makijażystki.
Jeśli chodzi o inne wady, to trzeba podkreślić też brak wpływu na warunki pogodowe akurat w tych konkretnych godzinach, gdy mamy czas na zdjęcia. Ryzykiem jest także pobrudzenie sukni ślubnej, a na to żadna Panna Młoda nie chce i nie może sobie pozwolić. Odpada wykonanie fotografii w różnych, czasem odległych miejscach, a to wszystko wynika, rzecz jasna, z ograniczeń czasowych. Bywa, że przyszli nowożeńcy tuż przed ślubem są totalnie zestresowani i za żadne skarby świata nie da się tego zniwelować. Stres, skrępowanie i ciągłe myślenie o tym, czy aby na pewno wszystko organizacyjnie jest dopięte na ostatni guzik skutecznie uniemożliwia zrobienie nawet kilku fajnych i klimatycznych zdjęć. Jest też inna wada – brak obrączek na palcach.
Pomiędzy ślubem a imprezą weselną
To ciekawy termin na ekspresową sesję zdjęciową. Zazwyczaj jest to możliwe bezpośrednio po składaniu życzeń, prezentach, kwiatach i ewentualnych formalnościach związanych z ceremonią zaślubin. Wtedy jest czas, gdy goście zaczynają powoli przemieszczać się spod urzędu lub kościoła do lokalu, w którym odbywać się będzie impreza weselna. W zależności od tego, w jakiej odległości znajdują się od siebie te dwa miejsca, mniej więcej tyle można mieć czasu na szybkie plenerowe fotografie. Nowożeńcy mają już na palcach obrączki, więc zdjęcia nie są oszukiwane – faktycznie są to wtedy zdjęcia poślubne. Para wygląda równie pięknie jak tuż przed ślubem i towarzyszą jej niesamowite emocje związane z tym, co się przed chwilą wydarzyło w urzędzie bądź kościele. Szkoda byłoby nie wykorzystać tej chwili na zrobienie choćby kilku pamiątkowych zdjęć, uwieczniających tę jedyną i absolutnie niepowtarzalną chwilę.
Tu jednak również ogranicza nas czas i na sesję nie można poświęcić wielu godzin – jeśli termin ten jest w ogóle osiągalny, to zazwyczaj może to być od kilkunastu do kilkudziesięciu minut. Para Młoda jednak też nie jest w stanie do końca skupić się na sobie, bo już myślami jest na sali weselnej, zastanawiając się chociażby nad krokami do pierwszego tańca…
Podczas zabawy weselnej
A może by tak wyrwać się na godzinę z zabawy weselnej na plenerowe zdjęcia? Taka opcja też wchodzi w grę i jestcałkiem fajna. Jeszcze kilka lat temu takie rozwiązania stosowane były naprawdę często. Gdy wszyscy są już najedzeni, goście czują się swobodnie, pierwsze toasty wzniesione, a zabawa trwa w najlepsze – spokojnie można pozwolić sobie na godzinkę „przerwy” na plener ślubny. Zachowana jest w ten sposób magia tego wyjątkowego dnia i wspaniały wygląd nowożeńców. Warunkiem takiej akcji jest wcześniej wybrane i sprawdzone miejsce, gdzie takie zdjęcia mogłyby być wykonane, aby nie tracić czasu na błądzenie po okolicy w poszukiwaniu czegoś sensownego. Na sali weselnej bowiem są goście i nie chcemy, by na długo pozostawali bez „Młodych”. Wiele par nie decyduje się na ten wariant właśnie dlatego, że nie chce opuszczać, nawet na chwilę, swojej rodziny i przyjaciół – jest to dla mnie całkowicie zrozumiałe.
Dzień po ślubie
Nie chciałbym narzucać nikomu swojego zdania, jednak sądzę, że plener ślubny dzień po ślubie to chyba najgorsza z możliwych opcji. Już tłumaczę dlaczego. Nie dość, że nowożeńcy są totalnie niewyspani, zmęczeni po całonocnym weselu i w pewnym sensie wypompowani z emocji, które im towarzyszyły przez cały poprzedni dzień (a nawet dłużej, w końcu największy stres rozpoczyna się już na kilka dni przed „tym” wydarzeniem), to jeszcze przed nimi nierzadko są kolejne obowiązki, jak przykładowo poprawiny, spotkania z gośćmi, którzy zostawali na nocleg, formalności poślubne itp. Jeżeli mimo wszystko zdecydujemy się na wykonanie plenerowej sesji dzień po ślubie, musimy również pamiętać, że na nowo trzeba będzie zrobić makijaż i fryzurę.
W dowolnym terminie po ślubie
Niektórzy twierdzą, że plener w innym dniu „to już nie to samo”, co w dzień ślubu. Jak to tłumaczą? Brakiem „tych” emocji, magii, wyjątkowego wyglądu. Czy faktycznie tak jest? Według mnie niekoniecznie. W dniu ślubu Parą Młodą rządzą głównie nerwy związane z organizacją uroczystości i ewentualnym pobrudzeniem stroju. Nieubłagane warunki stawia też czas, a przyszli nowożeńcy co chwilę zerkają na zegarek, stresując się, że spóźnią się na własny ślub. I w tym miejscu chcę podkreślić zalety organizacji pleneru ślubnego w inny dzień, najlepiej kilka lub kilkanaście dni po ślubie. Para Młoda nie jest już ograniczona czasowo. Znikają też paraliżujące myśli, czy cała impreza odbędzie się bezproblemowo. Nowożeńcy są wypoczęci, wyspani i wyluzowani. Wreszcie mogą dobrze się bawić i najzwyczajniej w świecie cieszyć się swoją obecnością. W takim dogodnym terminie można pozwolić sobie na dużo więcej, np. na odwiedzenie kilku różnych miejsc lub wyjazd w te bardziej odległe. Jeżeli w ustalonym terminie będzie zła pogoda, często istnieje możliwość przełożenia sesji na inny dzień, a jeśli nie, to można na spokojnie pojechać w inne miejsce, w którym będzie można wykonać zdjęcia bez obawy, że np. pada deszcz. Krótko mówiąc: zero stresu, dobra zabawa i różne możliwości.
Opcja ta (jak każda inna zresztą) oczywiście ma też swoje wady – ja dostrzegam dwie. Po pierwsze: niezbędne jest zgranie się terminowe pomiędzy nowożeńcami a fotografem. Zdarzają się sytuacje, że osiągnięcie zadowalającego dla obu stron terminu może trwać nawet kilka miesięcy – szczególnie wtedy, gdy Para Młoda jest zapracowana, nie wspominając o fotografie. W tym obszarze przyda się więc odrobina cierpliwości i dobrej woli. Drugą i (moim zdaniem) ostatnią wadą pleneru ślubnego w późniejszym terminie jest konieczność ponownego przygotowania. Chodzi mi tu o wykonanie odpowiedniego makijażu i fryzury do sesji zdjęciowej. Niekiedy, z uwagi na znaczące zabrudzenia, absolutnie niezbędne jest też oddanie sukni do pralni. To również zajmuje trochę czasu. Jak się bowiem okazuje, znalezienie solidnej pralni nie jest zadaniem najłatwiejszym (niestety nie każda pralnia podejmuje się czyszczenia sukni ślubnych – szczególnie, gdy są one koronkowe).
Jaki więc termin pleneru ślubnego będzie najlepszy?
Liczę na to, że dzięki charakterystykom poszczególnych wariantów, każda para będzie miała ułatwione zadanie jeśli chodzi o decyzję w sprawie terminu swojego wymarzonego pleneru ślubnego. Plener w dniu ślubu planują najczęściej te pary, które z różnych przyczyn nie będą miały możliwości spotkania się z fotografem w innym terminie – np. z uwagi na wyjazd z Polski tuż po ślubie. Osobiście jestem zwolennikiem ostatniej opisanej przeze mnie opcji, czyli realizacji pleneru ślubnego w terminie późniejszym. Nie bez przyczyny zdecydowana większość Par Młodych wybiera właśnie to rozwiązanie, nawet mimo wad, które wymieniłem.
Wariant ten daje im dużo więcej czasu, dzięki któremu można wybrać się nawet w kilka miejsc, niekoniecznie położonych bezpośrednio obok siebie. Poza tym nowożeńcy są mniej zestresowani, a wręcz przeciwnie – zrelaksowani, nieobciążeni żadnymi obowiązkami związanymi z organizacją uroczystości ślubnej i imprezy weselnej. Para nie musi wtedy martwić się, że na długi czas pozostawia swoich gości przy stołach, a sama znika na godzinę lub dwie po to, by zrobić sobie zdjęcia. Odpada także stres związany z przypadkowym i niechcianym pobrudzeniem sukni bądź garnituru ślubnego. Co więcej, w innym dniu niż dzień ślubu można pozwolić sobie na zdecydowanie więcej luzu, spontaniczności i szaleństwa. Warto to wykorzystać.
Recent Comments